24 października 2011

Sierściuch

Cześć!

Dawno temu nie pisałem nic. Przepraszam. Ostatnio robię dużo ale często unikałem pisanie blog. Kiedy potrzebuję pięć minut żeby napisać jedno zdanię, jest trudno robić postęp. Jeśli masz blog już wiesz o co mi chodzi.

Niedawno, mieliśmy gości w domu. To oczywiste, że czasami mamy gości, ale kilku gości są bardziej interesujący niż inny. Lubimy wszyscy! Rozmawiam o specjalnym gośćie - był sierściuch! Już wiesz? Chcesz zgadnąć jaki sierściuch? Może potrzebujesz więcej informację. Napomykam aluzję . . .

Był mały. Miał cztery nogi i dwa oczy. Ogon też miał. Hmm. Może jeśli chcesz zgadnąć, chcesz oglądać zdjęcie?

Sierściuch
Masz dość? Nie mam. Chciałbym powiedzieć więcej. Kiedy mały sierściuch przychodził, był w małej klatke. On też miał specjalnie jedzenie, ale może jesć różny rzeczy. Teraz na pewno wiesz jaki gryzoń . . .  albo . . .  zwierząt był?


On ma bardzo miękki włosy i śliczny nos. Nie, nie była moją zonę! On ma imię, ale nie mogę powiedzieć bo jest bardzo nieciekawy. Co chcesz wiedzieć?

On ma duży uszy i duży nogi. Kiedy on boje się, wali w podłogę. Ciągle nie wiesz?? Jest królik! On ma na imię "Królik." Nie wiem, dlaczego on ma taki nieciekawy imię, bo jego właścicieli są inteligentny i kreatywny. On ma zabawny historię, bo mój przyjaciel znalazł go w parku w Warszawie.



Kiedy on był zrelaksowany, zaczynał badać mieszkanie. . .


Daliśmy go pietruszka. Niestety, on ma problem bo nie ma przedni zębów. Czasami potrzebuje pomoc.


Daliśmy mu jedzenie i miłość i dał nam kilka małych, brązowych prezentów. Nie zachowaliśmy ich.

Jestem zmęczony. Koniec!

One last point . . . who wants to translate 'sierściuch' into English? Any takers?

Borsuk Żyje

Wow. It's been a while. I realised today that it has been far too long since I've blogged. In my absence, the blogger interface has even changed. Indeed I am still alive, living in Poland, and learning Polish. I have been busy . . . "going places, meeting people, working on projects." My approach to blogging in Polish takes the same form as other work avoidance activities. The floor gets cleaned, laundry hung up, bathroom cleaned, everything! Any of you who have been a student know that there is nothing like an assignment or project to create a clean house.

Polish progress? Yes, I'm making some. Still not enough. I have one or two Polish lessons a week now with private teachers. We also have Polish days at home now - it works better than any system we've devised to date - that is until there is a communication breakdown and we lapse into English for the rest of the day. But there IS progress. See for yourself - check back in a few hours for my next post: "Sierściuch."